Ojcze Święty nie jesteś
ani nawet gorący
a żeby zrozumieć istnienie
trzeba być mocniej
i głębiej, w mojej
dywergencji
myśli chaosie
i niestabilności
emocjonalnej.
Nie chciałeś
umierać
za moje grzechy
posłuszeństwa
za walkę jaką
między sobą
stoczyłam
aby naprawdę być
a nie istnieć.
Skrupulatnie
zbierałam
naiwność
kropelka
po kropelce
jak ryba
co każdą cząstkę
planktonu chłonie
w strumieniu łez
morze
gorzkiej łatwowierności.
morze
gorzkiej łatwowierności.
W chwili
upadku
tracę
wiarę
w człowieka
***
powiedztowierszem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszelkie komentarze. Wulgaryzmy oraz komentarze wyjątkowo obraźliwe będą usuwane.