1 kwietnia 2015

Bernadetka

Patologia nie potrzebuje czułości
ani uśmiechu. Ciepło?
Od częstych spotkań
z kaloryferem.
Pod kurtyną nocy
gorąc
dziecięcych ciał.
Po osiemnastej
nie ugasiłeś pragnienia.
Płomień narastał
pod habitem
i jeszcze głębiej.
Pod pozorem
nieba
piekło wybrukowane.

Tylko
Bernadetka
ciągle
wierzy w Boga.



***
powiedztowierszem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszelkie komentarze. Wulgaryzmy oraz komentarze wyjątkowo obraźliwe będą usuwane.