ani uśmiechu. Ciepło?
Od częstych spotkań
z kaloryferem.
Pod kurtyną nocy
gorąc
dziecięcych ciał.
Po osiemnastej
nie ugasiłeś pragnienia.
Płomień narastał
pod habitem
i jeszcze głębiej.
Pod pozorem
nieba
piekło wybrukowane.
Tylko
Bernadetka
ciągle
wierzy w Boga.
***
powiedztowierszem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszelkie komentarze. Wulgaryzmy oraz komentarze wyjątkowo obraźliwe będą usuwane.