A niech pada
niech zmoczy
od stóp do głów
kropla za kroplą
może obudzi mnie
o poranku
ciepło dłoni
z filiżanką herbaty
niewymuszone uśmiechy
niech pada
szaroniebieskie oczy
zaleje nadzieją
bladym świtem
obudzi znany zapach
i znów będę zbierać irysy.
w przykrótkiej sukience
- kiedy pada -
moknę
lecz moknąć się nie boję
choć wcześniej przed nim uciekałam
dziś w deszczu ze spokojem stoję.
***
powiedztowierszem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszelkie komentarze. Wulgaryzmy oraz komentarze wyjątkowo obraźliwe będą usuwane.